wtorek, 12 listopada 2013

Nie tylko dla najmłodszych :)



Usytuowany w Marne-la-Vallee, około 30km na wschód od Paryża, park DISNEYLAND RESORT PARIS, stał się obowiązkowym punktem programu naszej wyprawy do stolicy Francji. Magiczny świat stworzony przez Walta Disneya, w czarodziejskim krajobrazie, ożywionym atrakcjami i przedstawieniami, zrobił na nas ogromne wrażenie. Wszystko cukierkowe, dopracowane do najmniejszych szczegółów, obsługa w bajkowych strojach i cala oprawa, sprawiła, że poczułyśmy się jak w prawdziwym świecie fantazji. 
Park podzielony jest na pięć krain. Zaczynamy od „Main street, U.S.A.”. Panuje tu atmosfera małego, amerykańskiego miasteczka z początku wieku. Trafiamy na śpiewające pingwiny i inne postaci z bajek, do tej pory widziane jedynie jako animowane telewizyjne gwiazdy. Jedyna być może okazja na zdjęcie z bohaterami kreskówek. Następnie uliczka z licznymi sklepikami , w których można nabyć pamiątki z pobytu w tym wyjątkowym królestwie wyobraźni. Robimy zdjęcia i podziwiamy. Na horyzoncie pojawia się Zamek Śpiącej Królewny, ale jeszcze do niego mamy kawałek drogi.  
Po lewej „Frontierland”, miasto Dzikiego Zachodu. Czujemy, jak ogarnia nas gorączka złota. Pora na pierwszą dawkę adrenaliny, pierwszy Rollercoaster przed nami. W między czasie pora na mały popcorn z myszką Miki lub kaczorem Donaldem na opakowaniu. No i proszę, kto by pomyślał, Afryka, Karaiby i dżungla, coś dla nas, miejsce poszukiwaczy przygód, kraina „Adventureland”.

Odwiedzamy kapitana Hook’a, płyniemy łodzią, po mrocznych zakątkach jaskini, pełnych piratów i ich łupów. Kolejny Rollercoaster i kolejna dawka adrenaliny, tym razem dużo więcej głową w dół i z prędkością przy której mięśnie twarzy odmawiają posłuszeństwa,  a wszystko w towarzystwie Indiana Jones.
Fantasyland”, to raj dla najmłodszych, do którego wchodzi się przez wspomniany wcześniej Zamek Śpiącej Królewny, z którą miałyśmy okazje zrobić sobie zdjęcie. Znów napotykamy wesołe kreskówkowe zwierzaki. Polujemy na zdjęcia z nimi, ale to nie jest proste, bo pierwszeństwo mają ciut młodsi. Jesteśmy jednak zawzięte i grzecznie lub mniej grzecznie, czekamy na swoją kolej. Na koniec trochę historii. Kraina „Discoveryland”, odkryła przed nami świat przyszłości scenografii.

Obok DISNEYLAND RESORT PARIS, w 2002 roku powstał nowy park PARC WALT DISNEY STUDIOS. Park dzieli się na cztery części, tak zwane „strefy produkcji”. Tu mogłyśmy poznać od kuchni,  wszystkie triki, animacje, efekty specjalne i scenografię. Pierwsza na plan wysuwa się hollywoodzka scenografia wokół bulwaru marzeń „Front Lot”. Za nią „Backlot”, gdzie podziwiałyśmy niesamowite przygody żywych widowisk. Przejazd przez plan filmowy i mocne efekty specjalne z naszym udziałem, wzbogaciły nas o kolejne niezapomniane przeżycie.

Nie byłyśmy nigdy w tak świetnie zorganizowanym i dokładnie oddającym baśniowy klimat parku rozrywki. Warto się tam wybrać, choćby tylko po to, żeby przez chwilę, poczuć się jak w idealnym, bajkowym świecie i raz jeszcze, popatrzeć na świat oczami dziecka, pełnymi czarodziejskiej i niewinnej wyobraźni.

by: Mroofki Team 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz